Historia Parafii

Na zachód od Głównego Miasta, w dzielnicy zwanej niegdyś Podgórze, wznosi się Kościół Chrystusa Króla. Świątynia ta została wybudowana w 1932 r. na terenach pofortecznych, w pobliżu nieistniejącej dziś bramy siedleckiej, w miejscu dawnego Bastionu Piaskowego. W Gdańsku w okresie dwudziestolecia międzywojennego, większość mieszkańców była niemieckojęzyczna. Niemniej spore grono, liczące ponad 10 tyś. mieszkańców, posługiwało się językiem polskim. To właśnie dla nich ówczesny biskup Gdańska, J.E. Ks. Bp Edward O ‘Rourke, polecił utworzyć struktury duszpasterskie.

Na terenie istniejącej od 1840 r. parafii św. Józefa powstał więc kościół, uroczyście poświęcony w 1932 r. Zbudowany został on na działce, którą Konsulat Polski nabył od Senatu Wolnego Miasta Gdańska. Prace przebiegały bardzo sprawnie. W czerwcu 1931 r. rozpoczęto prace ziemne, a już w październiku 1932 r. świątynię uroczyście poświęcono. Takie tempo prac było efektem wielkiego zaangażowania środowiska gdańskiej polonii, które nie szczędząc środków i własnego wkładu pracy, podjęło się trudu budowy. Równocześnie z bryłą kościoła wznoszono wkomponowaną w jedną całość plebanię z dużą ilością pomieszczeń, która tworzy niejako dalsze piętra nad frontową częścią kościoła. W północną zaś ścianę wkomponowano niewielką dzwonnicę z cegły i cementu. Przy budowie pomyślano również o utworzeniu
w podziemiach salek jako zaplecza duszpasterskiego.

Budynek kościoła miał służyć celom sakralnym tylko przez pewien czas. Zbudowany jako dom spotkań dla gdańskiej polonii został tymczasowo zaadaptowany dla potrzeb liturgii. W zamyśle budowniczych, na czele z bł. ks. Franciszkiem Rogaczewskim – pierwszym proboszczem parafii, właściwa świątynia – duża, piękna katedra gdańskiej polonii – miała stanąć obok. Wybuch II wojny światowej pokrzyżował te plany. Ks. Rogaczewski zginął śmiercią męczeńską w Stutthofie, podobnie jak większa część działaczy polonii gdańskiej.

Naczelnym elementem sakralno-zdobniczym ołtarza głównego była, stojąca do dziś, wykonana z cementu figura Chrystusa Króla z krzyżem w ręku. Jej autorem był artysta plastyk p. Zeleh z Torunia. On też wykonał znajdujące się w przedsionku kościoła figury św. Teresy i św. Antoniego. Pracownicy Gdańskiej Stoczni, przy symbolicznym nakładzie finansowym, w krótkim czasie wykonali istniejące do dziś ogrodzenie kościoła, a także trzy dzwony odlane w 1936 r. Największy z nich nosił nazwę „Jezus”, kolejny „Maria”, trzeci wreszcie „Józef”. W 1942 r., dwa dzwony zostały zrabowane i najprawdopodobniej znajdują się w jednej z parafii w Niemczech. Swoją funkcję natomiast nieprzerwanie pełni najmniejszy z nich.

W czasie II wojny światowej niemal całe wyposażenie kościoła, wszystkie paramenty oraz szaty liturgiczne przeniesiono do kościoła św. Józefa. Przetrwały one nienaruszone praktycznie cały okres II wojny światowej. 27 marca 1945 r. wkraczające do Gdańska wojska radzieckie, nie zważając na prawo azylu, podpaliły świątynię, w której ukryło się ponad 100 osób. Budynek spłonął doszczętnie, grzebiąc w swych ruinach ofiary oraz całość wyposażenia kościoła Chrystusa Króla. Z pierwotnego wyposażenia świątyni w pożodze wojennej ocalały tylko prowizoryczne ołtarze boczne, ławki, cementowe figury oraz drewniana chrzcielnica, która na czas wojny trafiła do kościoła w Letnicy.

W październiku 1940 roku opiekę duszpasterską nad kościołem przejęli niemieccy księża pallotyni, których władze okupacyjne usunęły z zajmowanego przez nich klasztoru w Gdańsku Wrzeszczu. Nowi gospodarze kościoła otoczyli wielką troską i życzliwością zdziesiątkowaną działaniami wojennymi ludność polską i w miarę możliwości starali się im pomagać. Na skutek nacisku władz okupacyjnych musieli jednak zniszczyć część wystroju kościoła. Zamalowali m.in. piękne freski przedstawiające wizerunki polskich świętych. Kościół Chrystusa Króla zawdzięcza natomiast ich obecności pneumatyczne organy, które ci, przy okazji przymusowej przeprowadzki, przenieśli z Wrzeszcza do swojej nowej siedziby. Księża pallotyni pełnili obowiązki duszpasterskie aż do zakończenia wojny. Z końcem marca 1945 r., opuścili oni parafię. Pozostał tylko rektor kościoła, ks. Romuald Lagna, który do czasu przybycia „polskich” pallotynów pełnił obowiązki duszpasterskie.

Kościół Chrystusa Króla w czasie wojny, dzięki pewnej odległości od ścisłego centrum Gdańska, na szczęście nie ucierpiał wiele. Dlatego też administrację parafii św. Józefa, wobec zniszczenia tego kościoła i zaplecza duszpasterskiego, przeniesiono do kościoła Chrystusa Króla. 28 października 1945 r., po wykonaniu niezbędnych prac remontowych, ponownie otwarto świątynię dla wiernych. W 1947 r. wykonano drewniany ołtarz i tabernakulum, oraz ustawiono dwa ołtarze boczne, tymczasowe, prostej roboty. Na tych ołtarzach ustawiono figurę Matki Bożej – własność sióstr Elżbietanek, a także figurę św. Józefa. Sprowadzono także do świątyni dużą drewnianą pietę – własność kościoła św. Józefa w Gdańsku. Na ścianach powieszono przedwojenny obraz MB Częstochowskiej oraz stacje drogi krzyżowej. W tym samym czasie kilka metrów od kościoła wybudowany został dość obszerny, murowany magazyn. Pod koniec 1949 roku kościół Chrystusa Króla powrócił pod zarząd duchowieństwa diecezjalnego.

Lata powojenne to czas intensywnych prac nad upiększaniem parafialnej świątyni, ale przede wszystkim troska, by wokół kościoła Chrystusa Króla stworzyć prawdziwą parafialną wspólnotę. Po wojennej zawierusze społeczność Gdańska niemal całkowicie się wymieniła. Ludność niemiecka opuściła te ziemie, wielu Polaków mieszkających przed wojną w Gdańsku straciło życie. Nowi mieszkańcy na ogół przywędrowali z innych regionów kraju, poszukując na Pomorzu Gdańskim szansy na lepsze życie. Dla nich więc trud pracy duszpasterskiej podejmowali księża z parafii św. Józefa przy kościele Chrystusa Króla.

Wielką rolę w powojennej historii parafii odegrał ks. Kazimierz Kluz – od 2 stycznia 1958 r., rektor kościoła Chrystusa Króla i administrator parafii św. Józefa. Jego wielką zasługą było nie tylko otoczenie troską duszpasterską wiernych, ale też wytężona praca nad upiększaniem parafialnej świątyni. To m.in. z jego inicjatywy zainstalowano w kościele nowe nagłośnienie, dokonano rewitalizacji prezbiterium, przebudowano ołtarz główny umieszczając na antepedium scenę Ostatniej Wieczerzy. Z tego okresu pochodzi ponadto ambona, której balustrada podtrzymywana jest przez rzeźbione w metalu kłosy zbóż, a także, wykonane podobną techniką klęczniki. Ks. Kazimierz zadbał też o to, by przemalować cały kościół. Zamówił także dwie figury – Matki Bożej z Dzieciątkiem i św. Józefa, które po dziś dzień stoją w ołtarzach bocznych. Wiele uwagi przykładał także do tego, by pamięć o męczeńskiej śmierci ks. Rogaczewskiego i innych działaczy gdańskiej polonii, przetrwała pokolenia.

Jego duszpasterska gorliwość i niewątpliwe zdolności jako organizatora i zarządcy parafii, a także dobra opinia jaką cieszył się u duchowieństwa i świeckich zaowocowały powołaniem go na urząd Biskupa Pomocniczego w Gdańsku. Uroczystości konsekracji 12 czerwca 1972 r., przewodniczył J.E. Ks. Prymas Stefan Kard. Wyszyński.

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
130 0.09795093536377