22 stycznia 2017

3 Niedziela Zwykła

Jam się na to narodził...

Ile trzeba rzeczy porzucić, od ilu zajęć się oderwać, odłożyć czytaną książkę, zostawić w domu wierne psisko, przerwać rozmowę z koleżanką -gdy zegarek na Mszę woła, trzeba porzucić dla niej wszystko, (ks. Jan Twardowski, Porzucili wszystko i poszli za Nim)

Pewnego razu w zakątku rzeki ryby zebrały się na pogawędkę. Rozmawiały o tym, jak to niektórzy sądzą, że ich życie zależy w głównej mierze od wody.

- Ale my przecież nigdy wody nie widziałyśmy. Nie wiemy w ogóle, co to takiego.

Wtedy odezwały się te bardziej doświadczone:

-  Słyszałyśmy, że w morzu żyje ponoć jakaś uczona ryba, która zna się na wszystkim. Chodźmy do niej, niech nam pokaże ową wodę!

Najodważniejsze mieszkanki rzeki wyruszyły w drogę. Po pewnym czasie dotarły do morza i bez trudności odnalazły uczonego przedstawiciela swojego gatunku. Ten, po wysłuchaniu ich prośby, rzekł:

- O głupie ryby! W wodzie żyjecie i w wodzie się poruszacie. Z wody wyszłyście i do wody

powrócicie. Żyjecie w wodzie, nic o tym jednak nie wiedząc! (por. ks. Kazimierz Wójtowicz, Przy piski, s. 115).

I jeszcze anegdota o rybaku i turyście.

Rybak, po powrocie z połowów, siadł na brzegu i patrzył na dalekie morze. Wtedy zagadnął go wścibski turysta:

- Dlaczego nie weźmiesz kredytów? Mógłbyś kupić motor i połów byłby dwa razy większy. To przyniosłoby pieniądze na kuter i drugiego człowieka. Połów dwa razy dziennie - to zarobek poczwórny. Potem dwa razy dziennie -to zarobek poczwórny. Potem byłyby następne kutry, załoga, stoisko na targu, rybna restauracja, fabryka konserw - turysta mówił jak w ekstazie.

- A potem? - przerwał rybak.

-  Potem nie będziesz musiał w ogóle nic robić. Będziesz siedział cały dzień i szczęśliwy kontemplował morze.

-  To robię przecież już teraz, tylko mi przeszkodziłeś - odpowiedział rybak (por. ks. Kazimierz Wójtowicz, Przypiski, s. 106).

Tyle anegdoty. Ktoś może zastanawia się, co mają wspólnego z dzisiejszymi czytaniami mszalnymi? Wbrew pozorom sporo.

W dzisiejszej Ewangelii jest mowa o łowieniu ryb, zajęciu bardzo popularnym nad Jeziorem Galilejskim. Ewangelia ukazuje nam zarzucanie sieci w jezioro, naprawianie ich, łodzie oraz samych rybaków. Pan Jezus powiedział do dwóch rybaków: „[...] uczynię was rybakami ludzi" (Mt 4,19). Apostołowie są więc wezwani, aby zachęcać ludzi do wejścia do królestwa niebieskiego oraz do życia zgodnego z wymogami Ewangelii. Uczniowie są podobni do rybaków, którzy w sieci królestwa Bożego łowią wszystkich ludzi i wzywają ich do nawrócenia.

Tertulian, wybitny pisarz pierwszych wieków chrześcijaństwa, tak pisał: „My, małe ryby, bierzemy imię od «Ryby» - Jezusa Chrystusa. Rodzimy się z wody i tylko pozostając w wodzie, będziemy zbawieni". To święta prawda. Nam, chrześcijanom, dobrze jest tylko z Panem Jezusem, podobnie jak rybie dobrze jest jedynie w wodzie. Ryba rozmyśla o morzu, a my, wierzący w Chrystusa, kontemplujemy swojego Mistrza i Pana. To wielka radość.

Każdy z nas ma swoje niepowtarzalne powołanie, czyli misję do wypełnienia. Niektórzy -jak apostołowie z dzisiejszej Ewangelii - słyszą znane słowa: „Pójdźcie za Mną".

W chwili rozpoczęcia publicznej działalności na ziemi palestyńskiej Pan Jezus nawoływał przede wszystkim do przemiany życia: „Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie" (Mt 4,17). Obyśmy wszyscy - jak apostołowie - łowili ludzi dla Pana Jezusa, który jest jedynym Zbawicielem człowieka i całego świata.

A dzisiaj nie zapominajcie o swoich dziadkach – i o babciach też. Gdyby nie oni, nie byłoby waszych rodziców i was. Należy im się wielki szacunek za wychowanie, wiarę jaką wam przekazują i miłość jaką wam dają.

 

g

Używamy plików cookies Ta witryna korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności i plików Cookies .
Korzystanie z niniejszej witryny internetowej bez zmiany ustawień jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików Cookies. Zrozumiałem i akceptuję.
135 0.043787002563477